Written by Łukasz Samek
|
Sunday, 24 May 2009 22:21 |
Po przeszło 3,5 rocznej przerwie, Paul Gascoigne powrócił na murawę. Były reprezentant Anglii, Newcastle United, Middlesbrough i Tottenhamu rozegrał spotkanie na The Northern Echo Darlington Arena, aby pomóc „Kwakrom” zgromadzić środki finansowe na dalszą działalność klubu.
Ponad 3400 kibiców przybyło, aby zobaczyć powrót „Gazzy”, który był najjaśniejszą postacią „drużyny gwiazd”, która zmierzyła się z zespołem Darlington 1999/2000. W meczu gwiazd oprócz Paula Gascoigne wystąpiło wielu znanych zawodników: Bernie Slaven i Marco Gabbiadini (byli pilkarze Darlo), Craig Hignett i Colin Cooper (reprezentujący kiedyś barwy Middlesbrough) a nawet zwycięzca programu Big Brother: Anthony Huston. Polskim akcentem meczu była obecność Przemysława Kazimierczaka, który przez pełne 90 minut, strzegł bramki „drużyny gwiazd”.
Paul Gascoigne, który po raz ostatni wybiegł na murawę w 2004 roku, na boisku spędził około godziny i zdobył bramkę z rzutu karnego. Mecz zakończył się wynikiem 5:3 dla zespołu Darlington 1999/2000. Bramki dla zwycięskiej drużyny zdobyli: Martin Gray (dwie), Peter Duffield (dwie) i Neil Madison, a dla pokonanych: Bernie Slaven (dwie) i Paul Gascoigne. „Nie grałem przez około 3,5 roku, lecz postanowiłem wystąpić w tym meczu ze względu na szczytny cel. Darlington FC to drużyna z regionu północno – wschodniego, do którego mam olbrzymi sentyment. Darlington to duży klub z bogatą tradycją, który z pewnością nie zasłużył na to co się z nim w ostatnim czasie dzieje. To świetnie być tutaj, a po za tym to również dobre dla mojego zdrowia i mam nadzieję że ten mecz będzie punktem zwrotnym w moim życiu”, powiedział po meczu Gascoigne.
Rozegranie meczu było pomysłem byłego menagera Darlo – Dave Penney (obecnie trener Oldham Athletic) i jego asystenta Martina Graya. Obaj zostali bardzo ciepło przyjęci przez zgromadzoną publiczność. Dave Penney po meczu powiedział: „Powrót do Darlington to bardzo miły moment, gdyż miałem okazję pożegnać się z fanami. Kibice byli bardzo życzliwi zarówno dla mnie, Martina Graya jak i całej kadry szkoleniowej, co oznacza ze doceniają naszą wspólną prace, na przestrzeni ostatnich lat. Przybyłem tutaj aby poprowadzić zespół do League One, niestety w zeszłym sezonie nękani kontuzjami przegraliśmy w rzutach karnych walkę o finał play off. W tym sezonie gdyby nie odjęcie 10 punktów, znaleźlibyśmy się w play off. Jestem pewien, że tym razem mieliśmy olbrzymie szanse na awans”. Martin Gray podziękował Gazzie za wystep. „To jedno z największych nazwisk piłkarskich w naszym kraju. Dla nas udział Gazzy w meczu to wielka sprawa. Jest On teraz na najlepszej drodze do pokonania swoich słabości. Świetnie, że znowu założył piłkarskie buty”.
Łukasz Samek
Tekst ukazał się w polskiej kolumnie w The Northern Echo dostępnej pod adresem: www.thenorthernecho.co.uk/features/echopolnocy
|